Z woli koleżanek i kolegów mojego woj. śląskiego miałem zaszczyt po raz drugi uczestniczyć jako delegat w Krajowym Zjeździe Delegatów Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych. To dla mnie kolejne doświadczenie. Jako delegat mam do zaproponowania Kierownictwu SEiRP kilka przemyśleń, propozycji do ew. wykorzystania, których nie przedstawiłem na Zjeździe m. in. z uwagi na ograniczenia czasowe w drugim dniu Zjazdu:
1. Mamy całą” armię” emerytów i rencistów policyjnych, którzy byli świetnymi fachowcami
w różnych dziedzinach i po pełnej wysłudze odeszli w stan spoczynku. Z wiedzy tych ludzi
jak na razie kierownictwo Policji nie chce skorzystać. W Policji są tysiące wakatów.
Emeryci i renciści nie musieliby zarabiać tyle co czynni policjanci. Na pewno byliby
bardziej przydatni niż w firmach ochroniarskich, gdzie pracują za grosze i nie przysparzają
autorytetu sobie ani firmie policyjnej, z której odeszli. Ktoś powie, że przepisy nie
pozwalają i to chyba się nie da przeprowadzić. Trzeba próbować, skoro takie rozwiązania
były możliwe w poprzednim systemie ustrojowym naszego państwa. Sam będąc
kierownikiem sekcji w Wydziale Kryminalnym ówczesnego KWMO w Katowicach,
w sekcji miałem dwóch oficerów emerytów, którzy na ½ etatu świetnie
pracowali. Być może należę do niepoprawnych optymistów, ale proponuję podjąć
rozmowy na szczeblu MSW, KGP w tej kwestii.
2. Trzeba przełamywać niemożności, także w szeroko rozumianej współpracy z NSZZP, na
szczeblu KWP, KMP/KPP. Z dokumentów na VII Zjazd SEiRP wynika, że współpraca
ze związkowcami ze szczebla centralnego zwłaszcza, nie jest najlepsza. Z czego to
wynika, skoro kilka lat temu przedstawiciele SEiRP i NSZZP wspierali się publicznie
podczas protestu w Warszawie, co można było zaobserwować w środkach masowego
przekazu. Ja taki „zgrzyt” pomiędzy ZG SEiRP a NSZZP zauważyłem wcześniej podczas
uroczystości wręczenia sztandaru ZG SEiRP, kiedy to zabrakło honorowego gwoździa do
wbicia przez ówczesnego przewodniczącego NSZZP.
Reasumując, współpraca pomiędzy czynnymi zawodowo policjantami zrzeszonymi
w NSZZP a emerytami i rencistami w wielu miejscach kraju nie jest najlepsza i to wcale
nie wynika z niechęci naszych koleżanek i kolegów. Czasami to wynika z decyzji mało
rozumnego komendanta danej jednostki Policji, który próbuje wyeksmitować Zarząd Koła
SEiRP z budynku komendy, w innym przypadku nie znajduje miejsca w obiekcie
policyjnym na działalność koła SEiRP. Na tym polu jest w dalszym ciągu wiele do
zrobienia dla każdej ze stron. Bariery tych niechęci do oczekiwanej współpracy należy
przełamywać głównie na poziomie kół SEiRP z jednej strony, z drugiej zaś na poziomie
NSZZ Policjantów przy KMP/KPP.
3. Należy zgodzić się z propozycją warszawskiego SEiRP odnośnie budowy Domu Opieki
Seniora Policyjnego. O tym mówiłem w swoim wystąpieniu na VI Krajowym Zjeździe
Delegatów, składając stosowną propozycję. Wiele naszych kolegów i koleżanek dożywa
swoich ostatnich lat w samotności, w złym stanie zdrowia, niekiedy bez opieki /kontaktu/
ze strony najbliższych. Warto by pomyśleć o pozyskaniu na ten cel unijnych środków
pomocowych. Zdaję sobie sprawę, że trzeba posiadać część środków własnych.
- 2 -
Być może można by zaadoptować na ten cel pozyskany obiekt od jakiejś gminy.
Jest wiele pozamykanych szkół na terenie kraju, które niszczeją i można by je odkupić za
symboliczne pieniądze. To zadanie organizacyjne dla Zarządu Głównego i zadanie
finansowe dla całego naszego Stowarzyszenia.
4. Jest wiele matek i ojców / emerytów policyjnych /, których dwoje i więcej dzieci podjęły
służbę w Policji, służąc z powodzeniem w różnych miejscach i nie ma to nic wspólnego
z tzw. nepotyzmem. Warto w takich sytuacjach występować z wnioskami drogą służbową
do MSW o nadanie któremuś z rodziców medalu „Za Zasługi dla Policji”.
Jakie jest stanowisko ZG SEiRP w tej kwestii?
5. Należy podejmować współpracę z władzami samorządowymi i wykazywać
inicjatywę pod kątem powołania Rady Seniorów. Koło Terenowe w Mysłowicach, którego
jestem prezesem ma w tym względzie własne pozytywne doświadczenie. Zespół Koła
Terenowego SEiRP w Mysłowicach pod moim kierunkiem opracował projekt statutu
Mysłowickiej Rady Seniorów, jako naszej propozycji, który został dobrze oceniony przez
władze samorządowe. Jak dobrze pójdzie, na początku przyszłego roku Mysłowicka Rada
Seniorów zafunkcjonuje. Oczywiście Rada Seniorów będzie miała charakter
konsultacyjny, opiniodawczo – doradczy, inicjatywny. Nie może mieć charakteru
roszczeniowego i nie może uzurpować sobie kompetencji statutowych władz
samorządowych. To byłby koniec dla takiej Rady. Przy mądrym definiowaniu celów
i zadań i właściwej argumentacji, Rada Seniorów może wiele osiągnąć. Władze miasta
w Mysłowicach bardzo sprzyjają seniorom i tego nie można zmarnować.
To kolejna okazja byśmy jako Stowarzyszenie wyszli na zewnątrz z tzw. „cienia” i zrobili
coś pożytecznego. Na poziomie lokalnym zauważyłem, że z naszym zdaniem inni się liczą.
6. Należy sprowadzić na przysłowiową ziemię tzw. współpracę zagraniczną. Obecna
współpraca ma charakter czysto instytucjonalny, na szczeblu zarządów głównych
organizacji, czasami zarządów wojewódzkich, rzadko kół, czy też zwykłych członków.
Współpraca zagraniczna ma służyć zwykłym ludziom – członkom naszego Stowarzyszenia,
dlatego należy ją zredefiniować.
Współpraca ma polegać na szerokich kontaktach emerytów i rencistów z wielu krajów,
wzajemnym odwiedzaniu się, spędzaniu urlopów etc.
Aby to się stało, trzeba stworzyć ku temu warunki. Warto w tym celu na szczeblu ZW/ZO
spróbować zorganizować kursy języka angielskiego, czy też niemieckiego. Kursy takie
można sfinansować częściowo z unijnych środków pomocowych, częściowo z funduszy
ZW/ZO, Kół, czy też dopłacając indywidualnie ze strony samych zainteresowanych.
Niech Zarząd Główny podejmie starania w kierunku opracowania stosownych projektów,
które pozwolą na ten cel pozyskać unijne środki pomocowe.
7. Zarząd Główny winien rozważyć możliwość zorganizowania szkolenia /szkoleń/ dla
przedstawicieli ZW/ZO przy udziale specjalistów z branży budowania projektów
w zakresie pozyskiwania unijnych środków pomocowych, co pozwoliłoby na realizację
celów i zadań, które obecnie są poza zasięgiem naszych możliwości organizacyjnych
i finansowych przede wszystkim.
8. Należy postawić na dalszy rozwój pozyskiwania środków na rzecz funduszu pożytku
publicznego. Należy zweryfikować regulamin w zakresie wydatkowania środków
finansowych z tego funduszu. ZW/ZO w skrajnych przypadkach mogłyby wyjąć
- 3 -
z funduszu maksymalnie tyle środków ile włożyły. To zmobilizowałoby tych, którzy
ociągają się z wpłatami lub sponsorują inne organizacje pozarządowe, zapominając
o Stowarzyszeniu.
9. Proponuję rozważyć dokonanie zmian w statucie Stowarzyszenia, by począwszy od
następnych wyborów /za 4 lata/ prezesi wszystkich szczebli Stowarzyszenia mogli
sprawować tę funkcję w sposób ciągły maksymalnie przez 2 kadencje. 8 lat to bardzo długi
okres czasu. Człowiek się zużywa, jego kreatywność maleje, popada w związku z tym w
rutynę. To ma miejsce wszędzie, w każdej instytucji.
Nie chcę oceniać, ale taka niezdrowa sytuacja ma miejsce prawie we wszystkich związkach
zawodowych, także w Policji.
Warto się nad tym zastanowić i być odważnym, a zapewne w konsekwencji wszystkim
wyjdzie to na dobre.
Ponadto miejmy na uwadze, by Prezydium ZG SEiRP zasilały częściowo nowe, młode
kadry, co przełoży się na bardziej kreatywne myślenie dla dobra Stowarzyszenia / ten fakt
już zaistniał na VII Zjeździe Stowarzyszenia /.
10. Musimy bardziej i konsekwentnie reagować na różnego rodzaje informacje medialne,
kłamliwie informujące społeczeństwo nt. wysokich emerytur policyjnych i to po 15 latach
służby. Nikt nie wyjaśnia, że to tylko 40% poborów i po odliczeniu podatku pozostaje
niewiele ponad tysiąc złotych, co nie pozwala na utrzymanie rodziny.
Próbuje się chyba skłócić czynnych zawodowo policjantów z emerytami, wskazując, że
wzrost emerytur i rent policyjnych jest średnio większy od wzrostu płac policjantów.
Należy z właściwą stanowczością dementować te informacje. To zadanie dla Zarządu
Głównego Stowarzyszenia.
11. Nowo wybrany Zarząd Główny /Prezydium/ SEiRP powinien dokonać spotkania
z Zarządem PZU, aby dokonać renegocjacji umowy pomiędzy stronami w sprawie
ubezpieczenia „Program SEiRP 2009”. To chyba niełatwe zadanie, ale spróbować warto.
W dotychczasowej umowie zapis brzmi:
- „Odpowiedzialność PZU Życie SA w stosunku do ubezpieczonego kończy się w
rocznicę polisy przypadającą w roku kalendarzowym, w którym ubezpieczony kończy
70 rok życia”.
Należy dążyć do tego, by zapis brzmiał:
- Odpowiedzialność PZU Życie SA w stosunku do ubezpieczonego kończy się w rocznicę
polisy przypadającą w roku kalendarzowym, w którym ubezpieczony kończy 75 rok
życia.------
Opracował:
Inspektor w st. spoczynku Mieczysław Skowron
Delegat na VII Krajowy Zjazd Delegatów SEiRP
/ I Wiceprezes ZW SEiRP w Katowicach;
Prezes Koła Terenowego SEiRP w Mysłowicach /.